Kochani
jestem w szpitalu i raczej długo tu jeszcze pobędę...Niewiele zapowiada na poprawę. Dostałam kolejna chemię i czekam. Brzuszek nadal jak balon - niczym u Kubusia Puchatka. Dieta płynna, i brak sił taki jest stan faktyczny na dziś.
Jest ze mną cały czas Siostra, Grzesiek i mama. Czuwają w szpitalu. Bez nich ani rusz!
Dziękuję wszystkim za wsparcie finansowe, ogromnie !
pozdrawiam deszczowo ale cieplutko
Monia
Monisiu jesteśmy z Tobą. Buziaki Kochana!
OdpowiedzUsuńBartek Ster jest z Tobą ;-*******************
OdpowiedzUsuńBabcia Wiesia tez jest z Toba kochana Monisiu, trzymaj sie! :*
OdpowiedzUsuń