środa, 27 lutego 2013

Z Wami uda się wszystko!


Wszyscy mamy swoje marzenia, plany i cele, do których dążymy. Realizujemy swoje życie każdego dnia. Bywa jednak, że my swoje, a los swoje. Bez naszej wiedzy i przyzwolenia przynosi coś nowego i jak się okazuje - nieprzewidywalnego. Często wystawia swoją cenę.
Koncert "Pozytywne Rockowania" był przedsięwzięciem mającym na celu zbiórkę pięniędzy na walkę z chorobą. Chcemy pokazać, że rak nie jest w stanie zachwiać planów i marzeń, a jedynie nieco je przełożyć.
Podczas koncertu frekwencja przerosła nasze oczekiwania, a otwartość i szczodrość publiczności pozwoliła zebrać 11 874, 70 PLN. Dziękuję Wszystkim, którzy byli z nami tego dnia. Z wami uda się wszystko!

Czas na podziękowania...
Dziękujemy wszystkim dobrym ludziom, z którymi nie jeden wieczór przegadaliśmy, aby koncert tak wspaniale się udał!
Zepołom: Alamo, DeLaCore i Noodle Inc., za to, że bez wahania zgodzili się zagrać za darmo.Jesteście nieocenieni.
Dziękujemy: Miejskiemu Domowi Kultury w Mińsku Mazowieckim i Towarzystwu Przyjaciół Mińska Mazowieckiego za współorganizację.
Patronom medialnym: Strefie Mińsk, Lokalnej i Nowemu Dzwonowi oraz portalowi www.minskmaz.com Leszka Siporskiego.
Sponsorom: Firmie Bartek S.A., ARP Studio, Drukarni i Wydawnictwu "Kasandra", firmie nagłośnieniowej "Techika Estradowa Horus" i wszystkim tym, dzięki którym "Pozytywne Rockowania" doszły do skutku.

Monia i Irena


niedziela, 24 lutego 2013

"Pierwszy raz"


Pokoncertowo

Kochani!

Koncert był wspaniały. Dziękuje wszystkim i każdemu osobno za to, że zaszczycił swoją obecnością tą imprezę. Razem ze mną. Razem z moimi przyjaciółmi i rodziną. Nie mogłam Was wszystkich uściskać, co było straszne dla mnie. Proszę wybaczcie, ale mała ilość białych ciałek zmniejszyła moja odporność. Byłam co prawda bardzo krótko, ale tak miło było wyjść z domu.

Dziękuje serdecznie siostrze Ireny Izie i samej Irenie za wspaniałą niespodziankę. Za piosenkę dla mnie „Pierwszy raz”. To było cudowne i śliczne. I bardzo wzruszające...

Wszyscy się tak zaangażowali, dali z siebie tyle serca, że powiem Wam tylko jedno: będę walczyć, dla Patryka i dla Was, bo warto, bo dostałam zastrzyk energii, bo życie jest piękne po prostu…

Dziękuje raz jeszcze.
Monia












sobota, 23 lutego 2013

Pozytywne Rockowania już dziś


Kochani to dziś :)

Dziś wspaniały dzień. Od rana jestem na nogach, wyglądam przez okno i sama nie wiem, co chciałabym tam wypatrzeć. Zakupy zrobiła mama z siostrą, Patryk jeszcze nie wrócił od Bruna, a mnie dalej nosi.
Czuje się całkiem dobrze, trochę sił brak, ale mam nadzieję, że wszyscy się dziś zobaczymy. Dziękuję, że będziecie. To dla mnie bardzo ważne.

Zespół Hey obchodzi dziś 20-lecie. Pamiętam swoje młode lata, kiedy słuchało się godzinami. I w sumie tylko ich. Piękne czasy. Dziś tez posłuchamy dobrej muzyki! Dziękuje BARDZO wszystkim zespołom, które zechcą zagrać dla mnie dziś….to strasznie fajne. To ludzie z wielkimi serduchami. Zagrają:  Alamo, Dragonplag i DeLaCore oraz warszawskie Noodle Inc.

Całusy dla wszystkich
Monia

piątek, 22 lutego 2013

Podziękowania


Dodatkowo dziękuję za wpłaty: Ewelince Świąckiej, Kasi Barej, Kasi Zawadka, Przemkowi i Ani Lada, Sławkowi Neska, Agnieszce Kania z Bartka, Tomkowi Jenda z Bartka, Jowisi mojej i jej mamie, Łukaszowi i Dorotce z Siedlec, Ani Śliwińskiej z Canona, Monice Głozak – Jesteście KOCHANI i dziękuję że mnie wspieracie!

I mamie Irminy Król!!!!!!!!! Jest Pani cudowna :)

Monia

Energia


Kochani w domu jest cudownie. Mam tyle energii dziś, tak bardzo chciałabym coś zrobić. Może ulepić bałwana? Mama piecze ciasta na jutro, kanapki na koncert robimy dopiero przed koncertem. Ula zawiozła Patryka do szkoły, a ja siedzę. Kiedy mnie nosi!
Tak bardzo cieszę się na jutrzejszy dzień! Niech tylko białe podskoczą, bo jest ich malutko. Ale ja z nimi dziś porozmawiam.. :)

Jeszcze raz dziękuję: IRENIE, GRZESKOWI, KASI, MICHAŁOWI, PATRYCJI, PAWŁOWI, WIOLI, IRMINIE, MARIUSZOWI, DIANIE, HANI, JANKOWI, OLI, KASI G.i IZIE za jutro.

No i wszystkim naturalnie :)

Buziaki
Monia

czwartek, 21 lutego 2013

Grosik do grosika

Kochani, w związku z tym, że pytacie podaję raz jeszcze nr konta, na które można wpłacać indywidualne datki na moje leczenie:

09 1470 0002 2791 2788 5666 0001
EuroBank S.A.
Monika Pietrak-Więch

Bardzo Wam wszystkim dziękuję.

Monia



środa, 20 lutego 2013

Juhu


Kochani jutro do domu!!

Cały dzień dziś była u mnie sister z mamą. Czuwały, czy ze mną wszystko Ok. Jak za dawnych czasów „w kuchni”. Pogadaliśmy, pojadłam i pośmiałam się. Naprawdę nie wiem, co bym bez nich zrobiła…

Dziś był ważny dzień. Kapało ze dwie godziny. Na razie nic się nie dzieje złego. Biały fartuch zapowiedział, że skoro tak, to może na trochę do domu? Pewnie! Ja chce do domu! Ale zaraz - czy mogę Panie doktorze na koncert…? Bo przyjaciele, bo rodzina, bo dla mnie…i co? Mogę! Dostałam pozwolenie na godzinę! Więc mam nadzieję, że wszyscy się zobaczymy. Biała czapa z pomponem to będę ja! :)

Kasiu moja, dziękuję Ci za pomoc dziś!!!! Z Patryczkiem. To jest przyjaciółka właśnie.

Juhu :)

Monia

Galeria

Taki mały bonus dla moich czytelników:







wtorek, 19 lutego 2013

Blogowe święto

Z okazji przekroczonych 15 000 postów wszystkim klikającym - dziękuję. Irena


Kapanie z przesłaniem


Jutro ważny dzień. Zaczynam „kolejne” leczenie. Kolejna dawka, kapanie i kolejna nadzieja…
„Mój” (mogę tak powiedzieć, gdyż każdy ma tu swojego lekarza prowadzącego) biały i sympatyczny bardzo fartuch skwitował „oj tam, zaczynamy jutro, tak samo jak do tej pory, zejdzie nam się ze dwie godziny i już po”.Już  po? Chciałoby się powiedzieć, a ja czekam na to od roku! Niech kapie powolutku, a może coś akurat wykapie??? Potem kolejne dawki, potem sprawdzanie i tak to. Tak wygląda nadzieja w szpitalu.

Przyjechał Batory! Biegnę ….

Monia

Przedkoncertowa radość


W sobotę  koncert, nie  mogę się doczekać. Nie wiem z jakiego” miejsca” będę mogła w nim uczestniczyć, ale jak widzę zaangażowanie wszystkich moich przyjaciół, to chce się żyć!!! Wstać i tańczyć!
Dziękuje Wam wszystkim za czas poświęcony na spotkania, Irenie za całą organizację i spięcie wszystkiego w całość, za chęci i że o mnie pamiętacie….

Kocham Was wszystkich z całych sił, jakie tylko mam!

PS. Bardzo dziękuje Mariuszowi Kuźniar, Adamowi z Canona, Joli i Marzence za wpłaty!!! Patrycji i Pawłowi, Moni z Ricoha, Pani Danucie S.Kochani jesteście.

Monia

poniedziałek, 18 lutego 2013

Terminologia i głodówka


Kilka słów terminologii...
Jestem już po badaniu. Uff…Dziś pobrano szpik i kawałek kości. Nazywamy to fachowo trepanobiopsją. Na czym to polega? Żeby Was nie wystraszyć – wwiercamy się w  kość, wiercimy, wyciągamy ….i po strachu. Znam to badanie, ale i tak się trzęsę zawsze jak galareta. Teraz czekamy na wynik. Najgorsze jest to czekanie. Jak coś będzie wiadomo od razu napiszę. Jeśli wszystko będzie dobrze jutro ruszamy ze specjalnym programem. Z moją nadzieją ...
Ale wiecie co jest najgorsze? To, że nie mogę teraz jeść przez trzy godziny! Nie jadłam śniadania, Batory przepłynął i po obiedzie :(. A ja głodna!

Ha! Żeby było śmiesznie, spotkałam kolegę „Majora” w szpitalu. Zgadaliśmy się,  że jest na tym samym piętrze, no i zorganizowaliśmy krótkie spotkanie. Człowiek się nie spodziewa znajomych w takich miejscu. Przynajmniej coś się dzieje!


Chciałbym także wszystkim podziękować za wpłaty!!! Markowi Pietrak i Michałowi Standziakowi i  Łukaszowi Zielińskiemu!
Całej firmie Ricoh dziękuję! Jarkowi, Kasi, Pani Kral Majewskiej! Radkowi za pomoc. Dziękuję!!!!!!!


Buziaki
Monia


sobota, 16 lutego 2013

Remont i skrzypiące łóżko


Sobota w szpitalu.
I kolejny weekend w szpitalu. Tyle że spokojniejszy. Odpoczywam po trudnym tygodniu. Chciałabym wyjść na dwór, ale wiadomo …

W tym tygodniu sporo się działo, było dużo badan i dużo tych w białych fartuchach. Wiele razy też płakałam, co wiecie, bo męczyłam Was smsami. Czasami trudno jest samemu to wszystko dźwignąć.
W poniedziałek jeszcze dwa badania i zobaczymy co dalej. Na razie pokapała chemia, mój ratujący mnie trunek. Ale dziś dojedzie i ketchup. Co oznacza poprawę apetytu.

W szpitalu remont! Przeniesiono nas na inny oddział .Mamy swoje sale, ale jakie ładne! Wszystko nowe! Dwie łazienki! Można poczuć się jak w sanatorium! (chociaż nigdy nie byłam, podejrzewam że tak to wygląda).
W pokoju trzy Panie.  Jestem najstarsza stażem chorobowym. Dziwne uczucie.  Tutaj role się zamieniają lub nie maja znaczenia.
Jest i skrzypiące łóżko i rozmowy telefoniczne od rana,  mierzymy też ciśnienie co 15 minut...i rozkręcamy grzejnik na fulla…..no ale nie ma narzekania. Różne sytuacje i ludzie się zdarzają. Generalnie nie jest nudno.

Za tydzień koncert! Bardzo się cieszę i bardzo chciałabym być…

O nadjechał batory! Pomidorowa! Wszystko w temacie pomidorów dziś, na ketchup czekam.

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia przekazane przez Anetę i Jolę! I dziękuję Panu Doktorowi Anety.


Monia

środa, 13 lutego 2013

Koncert

Koncert "Pozytywne Rockowania" jest przedsięwzięciem charytatywnym, dzięki któremu mamy szansę pozyskać środki na leczenie Moniki. Będzie dobra muzyka, kiermasz dobroczynny i "ciastko na niedzielę". Połącz przyjemne z pożytecznym i przyjdź 23 lutego o godz. 17.00 do Miejskiego Domu Kultury i tym samym zostań darczyńcą wspierając Monikę w tej nierównej walce z chorobą. Tak wiele za tak niewiele...Irena




wtorek, 12 lutego 2013

Ciężkie dni


Hej,

Ciężkie dni przede mną, tylko tyle mogę napisać. Proszę myślcie o mnie, bo będę potrzebować wszystkich pozytywnych myśli.
Dziękuje. Jestem w szpitalu. Jak tylko będę mogła będę pisać.

Monia

piątek, 8 lutego 2013

Zima


Kochani,

Rozleniwiłam się z troszkę z pisaniem, przepraszam. Ale to chyba przez ten śnieg!  Mamy piękną zimę pewnie dlatego, że siedzę w domu he he. Jak słyszę różne odgłosy spod bloku…to cieszę się, że jestem w domu.

Białe ciałka szaleją cały czas, płytki tez. Chociaż tutaj  mam spokój!
Wczoraj byłam na konsultacjach u lekarza. Czeka mnie kolejna chemia. Prawdopodobnie od poniedziałku. Mam nadzieje, że moje płytki i białe mnie nie zawiodą i będą mi pomagać.
Wczoraj musiałam wyjść z domu! W jedna stronę do wawy 2 godziny! Masakra ...Sypie, pada i ten zapomniany przeze mnie…korek.

Złota kobieta Irena napisała mi, że koncert odbędzie się 23 Lutego o godzinie 17.00 w MDK. Mam nadziejże, że będę mogła na nim być. Zapraszam Was wszystkich będzie się działo!!! Więcej szczegółów podam w odpowiednim czasie.
Nie widziałam jeszcze takiej organizacji! Irenko jesteś WIELKA!

Chciałam dziś wyjątkowo podziękować Cioci Eli - mojej mamusi chrzestnej i Wujkowi Mirkowi z Siedlec. Łzy same cisną się do oczu. Dziękuję za Waszą  pomoc…
Kocham Was bardzo mocno i ściskam z całych sił.
Dziękuje też Łukaszowi Ś. i Asi za to, że jesteście ze mną i za wsparcie …Nie wiem jak ja Wam wszystkim za to podziękuję…

Całusy , miłego piątku
Monia

wtorek, 5 lutego 2013

Przylepa i szał białych

Hej kochani,
Wczoraj był senny dzień. Nie wiem jak u Was, ale ja cały przespałam. Wczoraj też miałam robione badania i zgadnijcie co się stało! Białe poszalały! Płytki też wzięły się do pracy!

Patryk w  końcu wyszedł dziś na dwór…ale ferie miał, co? Cały czas chory. Ale przynajmniej miałam go tylko dla siebie. Jest taką mała przylepą.  Fajnie tak. Jak kiedyś, kiedy był mały.

Dziękuje za pomoc i wsparcie wszystkim znajomym i nieznajomym! Jestem Wam bardzo wdzięczna…I zaskoczona. Myślę, że z Waszą pomocą uda się wszystko…
Pozdrawiam Kasię C. i dziękuję, że jest przy mnie cały czas!

Monia

niedziela, 3 lutego 2013

O choince i igiełkach


W domu jest super. Człowiek nabiera sił.  Co prawda wyjść z domu nie mogę, ale wystarczy że w nim jestem. Nie mogę nacieszyć się Patrykiem…

Rozebraliśmy choinkę. Cały dom w igiełkach….Ci co mnie znają wiedza, że coś by mnie kiedyś trafiło…Ale teraz ze spokojem, powolutku pozbieraliśmy wszystko. Obeszło się bez moich wrzasków.
Łatwo jest kupić choinkę, wnieść nawet na to drugie piętro i ile przyjemności z ubierania! Ale już rozebrać…sypie się to, łamie wszystko, wchodzi w ubrania, w dywan. No ale, skoro czekała na mnie tyle czasu to czego tu się spodziewać?.
Na szczęście temat choinki opanowany :)

A! Chciałam dziś podziękować Moni Ch. z Warszawy,  mojej przyjaciółce z dawnych lat, która mocno zaangażowała się, aby mi pomóc. Wiem, ze będzie koncert w Warszawie, ale o wszystkim Was jeszcze poinformuję (żeby nie zapeszyć).

Miłej niedzieli!
Monia

sobota, 2 lutego 2013

Jestem w domu

Jestem w domu. Białe fartuchy mnie puściły. Na troszkę.. Lemoniada pomogła.

Choinka na mnie czekała. Patryk, Mama i Grzesiek.
A ja taka słabiutka. Włoski wszystkie wypadły. Już trzeci raz! Ale to nie jest problem.

Ula dziś pisała na skypie, że czekają na sygnał z kliniki kiedy trzeba będzie jechać. Zbieramy na wyjazd i leki. Dziękuję wszystkim za pomoc.
Musze nabrać trochę sił. Zjadłam szpinak i boczniaki!  Muszę...

Trzymajcie kciuki, proszę.
Monia

piątek, 1 lutego 2013

Zmęczenie


Wszyscy mówią „będzie dobrze”. Okropne jest życie ze świadomością, że jest źle ale…….. dobrze będzie! Tylko nasuwa się pytanie - kiedy? Przecież stoję w kolejce! Grzecznie czekam, znoszę wszystko!
Obiecałam sobie, że nie będą się żalić, marudzić, przynajmniej tu, na blogu. Że będę uśmiechnięta i znajdę pozytyw we wszystkim, gdzie się da. Ale zaczyna brakować mi sił. Zwyczajnie. Tak po prostu.
Nie chce myśleć o chorobie. Nie chce myśleć o wynikach. Bo ile można? To jest chyba zmęczenie...

Miłego wieczorku
Monia

Lemoniada


Niestety, płytki kapią. Czyli podano mi woreczek…tzw. lemoniady.
Moje płytki nie chcą wziąć się do roboty….leniuchują.

W szpitalu jest remont. Faceci w buciorach remontują korytarz….wyobrażacie sobie coś takiego? Wszędzie pełno kurzu….

Ja chce do domu!! Chociaż na chwilę.

A łezki cisną się same…taki dzień…

Monia