Niestety, płytki kapią. Czyli podano mi woreczek…tzw. lemoniady.
Moje płytki nie chcą wziąć się do roboty….leniuchują.
W szpitalu jest remont. Faceci w buciorach remontują korytarz….wyobrażacie sobie coś takiego? Wszędzie pełno kurzu….
Ja chce do domu!! Chociaż na chwilę.
A łezki cisną się same…taki dzień…
Monia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz