Jakby było mało to jestem chora i biorę antybiotyk. Zdycham potocznie mówiąc. Mam 39 stopni gorączki, ale przejdzie i to, nie ma co narzekać.
Dziękuję wszystkim za esemeski i pytania jak się czuję. Dziękuje mojej rodzinie z Siedlec za wsparcie. Jest to dla mnie bardzo ważne, że mogę liczyć na nich w takiej sytuacji. Przesyłam całuski dla cioci Tereski i Eli, Agnieszki, Kasi, Dorotki, Ani i Krzysia. Bardzo dziękuję, że jesteście!
Nie pisałam nic w weekend, bo nie miałam sił usiąść do komputera. Aha, wyniki węzła są takie, że nie przeistoczył się w żadną inną chorobę. To bardzo ważne! Potrzebny jest jeszcze jeden wynik, ale będzie pod koniec tygodnia. Potrzebny jest, aby zakwalifikować mnie do programu Rak Off - tak go nazywam.
Patryk jedzie w góry z moimi przyjaciółmi. Bardzo się cieszę, bo w tym czasie będę w szpitalu.
Jej, ilu jest dobrych ludzi dookoła...
Chyba czas na kanapkę z ketchupem. Co w nim jest takiego? A! Brakuje mi trójkącików ze szpitala...
Całuje wszystkich.
Monia
Monia, a może na leczenie przeziębienia podrzucę Ci soczek malinowy domowej roboty. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńKasia
Moinu, a znasz juz może termin i miejsce koncertu? Chciałabym rozesłać znajomym taką informację i zapisać to sobie DRUKOWANYMI na lodówce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, i wszyscy myślimy o Tobie ciepło... i trzymamy kciuki...
Monia buziaki od nas wszystkich dla Ciebie gorące z Siedlec i Krakowa :***** żeby to choróbsko sobie już poszło...
OdpowiedzUsuń