środa, 16 stycznia 2013

Ketchup

Usłyszałam właśnie, że mam się nie poddawać. Nawet nie mam zamiaru, a to że nie mam siły to nic! Wróci!
Mam ochotę na kanapki z ketchupem. Od wczoraj jem ten ketchup. Hmmm, no to normalne nie jest :)

Skończyło kapać. Zobaczymy co dalej. Najważniejsze, że już po.
Jutro może być słabszy dzień jeszcze, ale kanapka z ketchupem i do przodu.

Jutro dzień białych fartuchów. Może powiedzą kiedy wyjdę przynajmniej na troszkę, do domu, do Patryka.

Tydzień szybko minął, a choinka jeszcze nie rozebrana! Czeka na mnie. Porządek musi być, choć chłopaki tego nie cierpią.

Podobno śnieg pada? A ja nic nie wiem?!

Całusy
Monia

1 komentarz:

  1. cześć mamusiu ... to ja Patryk.
    porządek będzie jak zawsze - masz racje - nie lubię sprzątać, ale nie licz na to że rozbierzemy choinkę. Jest za ładna. poczekamy z nią na ciebie. Ciekawe czy napisałem z błendem. Kocham cię P :)

    OdpowiedzUsuń